Najlepiej będzie to sobie wyobrazić chyba na przykladzie. Więc opowiem to z przykładu jaki mi zwykł przytaczać Parkietiusz. Parkietiusz otóż mój pra.., z zamiłowania powiem zoolog, opisywał zależność miejsca i czasu, gdzie to dochodzi o spotkania byków i niedźwiedzi, zupełnie sobie niezależnych z punktu widzenia tej jego nauki, a jednak ... wiem że wielu mówi że forex to rynek, to miejsce gdzie dochodzi do spotkania popytu z podażą, gdzie dochodzi do wymiany jednej waluty na drugą, kupujemy, sprzedajemy, wszystko pięknie ładnie, tak, ale jednak nie do końca, tj. z punktu widzenia spekulanta to już może wyglądać zupełnie inaczej.
Forex to wojna byków i niedźwiedzi, to miejsce gdzie tylko jedni mogą wygrać bitwę, przegrani odchodzą, tak odchodzą w niepamięć, tu nie ma pomników dla bohaterów walczących z wrogiem, nie ma nic dla poległych na polu chwały, zwycięzcy zabierają wszystko, przegrani natomiast tracą wszystko.
Pamiętaj będąc spekulantem stajesz się jednych z nich, i musisz podjąć decyzję po której stronie jesteś, a twoja decyzja może mieć skutki na Twoją przyszłość.
